niedziela, 10 lutego 2013

Wolny dzień...

Generalni strasznie nie lubię Poznania. Nigdy się do tego miasta nie przekonałam i pewnie już nie przekonam. Moje serce zostało w innym miejscu...W Poznaniu mieszkam od kilku lat i jest tylko kilka miejsc o których mogę powiedzieć, że je lubię. Na pierwszym miejscu jest Palmiarnia. Mogę tam spędzać długie godziny. Siadam na ławeczce i odpoczywam w otoczeniu egzotycznych palm i kaktusów. Robię sobie reset i nic mnie nie obchodzi. I właśnie dziś tak zrobiłam. Prawie cały dzień spędziłam w tym uroczym miejscu.
















I oczywiście kilka filcowych nowości







1 komentarz:

  1. Torebka bez filcowych kwiatów ?? No tak, przecież szewc bez butów chodzi :)

    OdpowiedzUsuń