Fantastycznie jest nic nie robić. Leżeć, czytać ciekawą książkę i słuchać ulubionej muzyki. Niestety dopadła mnie proza życia, która mi powiedziała, że najwyższy czas wracać do pracy. Nie ukrywam, że zaczęłam od zaległych zamówień. 4 berety polecą do Francji. Natomiast kapelusz, broszka i szal polecą do Włoch . Są to już kolejne zamówienia i mam nadzieję, że nie ostatnie.
Oprócz tego ozdobiłam też dwa berety. Jeden motywem folkowych kwiatów. Drugi grafitowy motywem makowym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz